niedziela, 11 sierpnia 2024

Zofia Tyszkiewicz - Na koniec zostaje wdzięczność


Pożegnania są zawsze najtrudniejsze i najciężej wymawia się właśnie te ostatnie słowa. Wczoraj wróciłam z mojego ósmego, a zarazem ostatniego obozu w Wildze. Zrobiłam czwarty, a zarazem ostatni warsztat, ostatnią niespodziankę, ostatni dzień porządkowy i ostatnią sztukę. I już teraz tęsknię.

Odchodzę. Skończyłam liceum i mój czas słodkiej sielanki w Wildze niestety dobiegł końca, jednak Ognisko na zawsze już zajęło szczególne (i szczególnie duże) miejsce w moim sercu. Jadąc na ten obóz wiedziałam, że przysporzy mi on niesamowitych emocji i nie myliłam się. Był to dla mnie niewątpliwy sprawdzian odpowiedzialności i kreatywności. Odbyłam wiele bardzo ważnych rozmów i wierzę, że to jeszcze nie koniec. Obozy Ogniska to przeżycie absolutnie spirytualne – dwa tygodnie zamknięcia z ludźmi, którzy słuchają, którzy są otwarci i po prostu im się chce. Po każdym wyjeździe wracałam z czymś innym – teraz wracam z niepewnością. Nie wiem, co szykuje dla mnie przyszłość, ale wiem, że dzięki wpływowi Ogniska nie będę kroczyła w nią sama. Bo my w Ognisku możemy liczyć na siebie, niezależnie od wszystkiego.

Jeśli mogłabym kogoś przekonać jednym zdaniem do Ogniska, to powiedziałabym, że nigdzie wcześniej, nigdzie pomiędzy i zapewne nigdzie później nie będzie mi tak dobrze, jak z tymi ludźmi. Angażujcie się, rozmawiajcie i twórzcie. Korzystajcie póki możecie. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz