niedziela, 5 października 2014

Anna Kozłowska - Słowa klucze


Ponieważ dziś kolejne rozpoczęcie roku w Ognisku, zapraszam do zapoznania się ze znaczeniami słów-kluczy, które pomogą szerzej otworzyć wyobrażenie Ogniska. Pierwszy krąg wtajemniczenia.

Halinizm – sposób postrzegania świata oparty na doświadczeniu. Na doświadczeniu bycia/życia w Ognisku. Słowo pochodzi od imienia założycielki, pani Haliny Machulskiej i opisuje wszelkie społecznikowskie zapędy, altruistyczne działania, maniakalne pragnienia ulepszania świata, nałogową potrzebę kreatywności w życiu codziennym, rozbuchaną wyobraźnię. Oraz to, że można wszystko. Myślenie halinistyczne ułatwia i uatrakcyjnia życie.
Hymn Ogniska – powstał na 1 obozie Ogniska w latach 70 do tekstu Wisławy Szymborskiej „Gawęda o miłości ziemi ojczystej”. U niektórych, zwłaszcza jeśli wykonywany po długiej przerwie, powoduje drżenie strun głosowych, silne łzawienie, kłopotliwy ścisk w gardle oraz wiele innych oznak poruszenia. Tekstu nie zapomina się do końca życia.
Sekretariat Ogniska – tam możesz znaleźć niemal wszystko i tam może cię spotkać również niemal wszystko. Miejsce rozpaczliwych próśb o przełożenie terminu warsztatu i jeszcze o bardziej rozpaczliwych próśb o dopisanie do listy wyjeżdżających na obóz/zimowisko. Również miejsce zwierzeń, dzielenia trosk, konsultacji artystycznych. Oraz życiowych.
Warsztat – samodzielna propozycja teatralna. Wystarczy wybrać tekst, zrobić adaptację, obsadzić aktorów, stworzyć scenografię, wybrać kostiumy, wyreżyserować aktorów na umówionych wcześniej próbach w zarezerwowanych wcześniej salach, wykonać plakat, zaprosić instruktorów, wypisać kartę warsztatu, pokonać premierowy stres, wysłuchać omówienia i już. Wspaniałe doświadczenie! 3 zaliczone warsztaty są podstawą otrzymania dyplomu ukończenia Ogniska.
Jadła kisiel palcem – song powstały na obozie w Małej Wsi w 2004 roku podczas fuksówki. Wykonywany w tak szczególnych okolicznościach jak urodziny Pani Haliny. Refren do bardzo znanej melodii brzmi: „była tu i teraz, jadła kisiel palcem” i doskonale opisuje całą prawdę o Pani Halinie.
Obóz/zimowisko – czas magiczny. Czas skrajnych emocji i zaskakujących zdarzeń. Paniki przed inwencją w pokojach, zalewu szczęścia po obrzędzie i dramatu rozstania w momencie wyjazdu. Życie wśród maniaków tworzenia. Jak ktoś był, to chce znów. A jak nie był, niech jedzie. Gwarantowane wspomnienia do końca życia.
Niespodzianka – jak sama nazwa wskazuje, nie wiadomo, czego się spodziewać. Niedefiniowalna obozowa specjalność. Codziennie jedna z grup przygotowuje coś, co wszyscy nazywamy niespodzianką. I nigdy nie można przewidzieć, czy zakończy się ona piramidalną klęską czy spektakularnym sukcesem. Bez względu na efekt, każdej z nich towarzyszy wybuch adrenaliny.
Fuksówka – do przeżycia na obozie. Łączy się z pstrykaniem, nakryciami głowy, pieśniami i scenami ze słów trudnych, improwizacjami oraz z poszukiwaniami odpowiedzi na „kulturalne” pytania. Na pierwszym obozie przeżywana z dystansu z rosnącym zaciekawieniem, na drugim w oszałamiających emocjach, na trzecim w lekkim stresie, czy zdążymy z pokazem KMT.
KMT – Koło Miłośników Teatru, które zrzesza setki Ogniskowiczów. Można do niego dołączyć dobrowolnie na specjalne zaproszenie w trakcie obrzędu. Ale „szlachectwo zobowiązuje.”
Obrzęd – opis nie ma sensu. Doświadczenie do przeżycia już na pierwszym obozie ostatniego wieczora. A potem przez rok rozmyśla się o własnym.
Pokochajcie pokonywanie przeszkód – fraza wypowiadana przez Panią Halinę Machulską w każdej możliwej sytuacji. Im człowiek starszy, czyli bardziej doświadczony, tym bardziej rozumie i docenia wagę tych słów.
Jesteście orłami, nie zniżajcie lotów – jak wyżej. Warto słuchać złotych myśli Pani Haliny, bo wracają do nas ogniskowym echem. I to echo ma rację. Sukces jest początkiem klęski, a klęska początkiem sukcesu.
Nie ma problemów, są tylko rozwiązania – a to już moja specjalność, czyli „Pani Ani”. Pozdrawiam.

1 komentarz:

  1. I jeszcze: szlachectwo zobowiązuje, trening czyni mistrza, sztuka nie jest sprawiedliwa i tyyyle innych. Takie rzeczy słyszało się w wieku 12 lat! Nieźle.
    Komentuję, bo dziś robiąc porządek w piwnicy trafiłam na zeszyt z notatkami z wiedzy o teatrze sprzed dwudziestu lat (sic!!!) oraz niezwykle dla mnie ważny kajecik z notatkami z umuzykalnienia (interwały, Żółta Łódź Podwodna, Ballada Cmentarna i inne hity).
    Mam też (jeśli ktoś jeszcze pamięta takie przedstawienie) scenariusz "Bankructwa małego Dżeka" i parę innych skarbów. Jestem bogata ;)
    To pisałam ja: Magda Foks, dawniej Baworek :)

    OdpowiedzUsuń