środa, 27 lipca 2022

Szymon Karbowy - Wymagają od życia więcej

 


Przed tegorocznym wyjazdem do Wilgi pokusiłem się o krótki wpis na bloga. Od tego czasu minęły już prawie trzy tygodnie, a ja cały czas nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mogłem trafniej opisać ideę Ogniska. Nadarza się ku temu wspaniała okazja, zobowiązałem się bowiem do przedstawienia na blogu moich wrażeń po powrocie z warsztatów.

Nie wiem od czego zacząć, gdy tak siedzę sam w swoich czterech ścianach. Nie ma wokół mnie czterdziestu osób, z którymi mógłbym o tym porozmawiać czy wymienić się spostrzeżeniami.

Pozostaje mi rozmyta wizja zatopiona w odmętach umysłu i kilkanaście pomysłów porozrzucanych po całym dokumencie. W Wildze potrafiłem z łatwością uporządkować myśli. Wrażliwość ludzi, którzy mnie otaczali i cała niezwykłość tego miejsca sprawiała, że wszystkie refleksje były bardziej autentyczne, naturalne i spontaniczne. Ot jedna myśl prowadząca do całkiem niespodziewanej konkluzji. Takiego myślenia nauczyło mnie Ognisko.

Ogniskowicze wymagają od życia więcej i myślę, że do Wilgi przyjeżdża się właśnie po to, by te wymagania spełniać. W tym roku jeszcze mocniej utwierdziłem się w tym przekonaniu i po raz kolejny zdałem sobie sprawę, że chcę w Ognisku rozwijać się i dojrzewać. W otoczeniu osób, przed którymi faktycznie jestem w stanie się otworzyć i nigdy nie zostanę z tego powodu odtrącony ani wyśmiany. Do domu wracam z całym bagażem miłych słów, budujących opinii, ale też konstruktywnej krytyki. Wsparcia nie myli się tu z wystawianiem sztucznych laurek, a krytyki z bezpodstawnym ocenianiem. Każdy dzień w Wildze jest równie zaskakujący i nigdy nie można przewidzieć co wydarzy się następnego poranka. Jedyną stałą w tym morzu nieprzewidywalności są właśnie ludzie.

Jestem wdzięczny za to, że mogę się od nich uczyć.

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz