sobota, 27 marca 2021

Czego nauczył mnie teatr?

 

Z okazji Dnia Teatru zadaliśmy sobie pytanie, czego nauczył nas teatr?
Oto kilka odpowiedzi uczestników naszych warsztatów literackich:

Marta Ziętek:

Za każdym razem, kiedy ktoś mnie pyta, “a od jak dawna chcesz zostać aktorką?”, odpowiadam, że od zawsze. Za wydarzenie, które zapoczątkowało moją przygodę z teatrem uznaję jasełka w przedszkolu. Już wtedy byłam bardzo “wczuwającym się w rolę” aniołkiem z marzeniem o graniu Maryi. Od tamtej pory teatr jest nieodzownym elementem mojego życia. Moim marzeniem, motywacją i jednocześnie wsparciem i przewodnikiem. Teatr na pewno nauczył mnie pokory i dużego dystansu do siebie i do świata. Doceniłam dzięki niemu uwagi, które dostaję od innych. Zaczęłam wyciągać wnioski z konstruktywnej krytyki i odróżniać ją od zwykłego hejtu. Stałam się o wiele bardziej cierpliwa, zobaczyłam, że mogę spełniać swoje marzenia. Upewniłam się, że granie na scenie to coś, co daje mi ogromną przyjemność. To bardzo “oklepane”, ale teatr, otworzył mi również oczy na rzeczywistość. Pokazał, że piękno, sztuka jest w każdej i w każdym z nas i że można dostrzec artyzm w dowolnym elemencie świata. To właśnie teatr i sztuka pomagają mi w najtrudniejszych chwilach w życiu. Oferują mi świat, do którego mogę uciec z rzeczywistości, w której sobie nie radzę, by odnaleźć na nowo siebie. Teatr to jeden z niewielu pewnych w moim przyszłym życiu kompanów. Mam nadzieję, że nic nas nie rozłączy nawet po mojej śmierci.

 

Kasia Kroszka:

Czego nauczył mnie teatr? Teatr nauczył mnie sztuki konwersacji. Rada “słuchaj, a nie tylko czekaj aby się odezwać” dotyczy każdego aspektu teatru: od oglądania sztuk, po wszystkie etapy tworzenia ich. Bez świadomego słuchania nie tylko nie zrozumiemy sztuki, ale nie będziemy również w stanie dogadać się co do pomysłu, przekazać sobie uwag i rad, stosować się do nich, a przede wszystkim razem cokolwiek stworzyć. Natomiast po słuchaniu następuje czas na refleksje, reakcję i odpowiedź. Zebranie myśli i skuteczne przekazanie ich drugiej stronie jest zazwyczaj trudniejsze niż się mogło wydawać na pierwszy rzut oka lub ucha. Na początku należy dostosować ton i język wypowiedzi, a nic, przynajmniej z mojego doświadczenia, nie uczy tak wyczuwania i poznawania drugiego człowieka jak teatr. Następnie przeszukujemy nasz bogaty zasób słów, żeby znaleźć te odpowiednie - jeżeli oczywiście zdecydowaliśmy się przekazać myśl za ich pomocą. Później jeszcze składnia, wymowa i język ciała, a to wszystko w zaledwie parę chwil. Ale spokojnie! We wszystkich tych etapach pomaga właśnie teatr: uczy wrażliwości, świadomości własnego ciała oraz wnosi do życia kulturę i sztukę. Nie ma teatru bez konwersacji, ale dzięki teatrowi każda konwersacja nabiera życia.

 

Ania Kondracka:

Czego nauczył mnie teatr? Nauczył mnie patrzeć na rzeczywistość w sposób niejednoznaczny. Nie tylko patrzeć, ale też dostrzegać i widzieć. Zauważać nieprzypadkowość i od niej zaczynać poszukiwania znaczeń. Pokazał mi motyle w brzuchu i ludzko-pozytywny stres. Udowodnił, że jak chcę coś przekazać innym to mam na to mnóstwo sposobów, dostępnych teraz i w każdej chwili. Wystarczy tylko zacząć po nie sięgać. Nauczył słyszeć, a nie tylko słuchać. Bycia uważną na słowa i sposób wypowiadania ich. Podkreślania, tego co najistotniejsze.

 

Lena Lipert:

Teatr nauczył mnie, że ciężka praca, motywacja i wszelki stres jest warty tego, co się wydarzy. Nie ważne czy jest to szkolne przedstawienie, czy występ na scenie. Ten strach, praca włożona we wszystko, wkuwanie roli, będzie się opłacało. Ten stres przerodzi się w dumę. W uczucie które zostaje z tobą na zawsze i motywuje do dalszego działania, gdyż po chwili brakuje nam tego wszystkiego.

 

Jan Wojciechowski:

Teatr zabrał mnie w niezwykłą przygodę. Rozwinął pomysłowość, dał nowe zainteresowania, wiedzę, był formą terapii. Jednak najbardziej cenię w teatrze to, jak pozwolił mi otworzyć się na innych. Od wspólnego siedzenia nad scenariuszem do pierwszej w nocy, przez wszystkie żarty podczas prób i wspólne powtarzanie kwestii przed wyjściem na scenę, aż do krzyków za kulisami po udanym występie- każdy moment uczestniczenia w zajęciach teatralnych był pełen interakcji. Nigdy mi to nie przeszkadzało, za to ile nauczyło! Jak spokojnie przyjąć krytykę, nie bać się pokazać siebie, być bardziej otwartym na pomysły, które na pierwszy rzut oka wydają się niezbyt trafne. Może to wszystko brzmi jak banały. Ale skoro tak, to pokazuje, że nie tylko na mnie teatr miał taki wpływ. Więc dziękuję wszystkim, którzy byli obok mnie przez całą moją przygodę z teatrem za niezmierzone wsparcie i naukę. Gdyby nie wy, na pewno w mojej pamięci nie znalazłoby się tyle niezwykłych wspomnień z ostatnich kilku lat.

 

Patrycja Feliszek:

Teatr wspólna pasja, Teatr oaza dla spuszczonej z wodzy wyobraźni, teatr głos młodych ludzi. Sama ta nazwa składająca się z pięciu liter dla każdego z nas znaczy co innego. Dla jednych jest tajemniczym budynkiem w centrum miasta a dla drugich sensem życia. Po skończeniu czwartkowych zajęć Pani Ania Kozłowska zostawiła nas z pytaniem czego nauczyliśmy się w tym miejscu. W mojej głowie od razu wyświetliły się urywki rozmów, czarne ściany na Lubelskiej, wspólne chodzenie i patrzenie sobie w oczy na próbach przed spektaklem. Doszłam do wniosku, że przede wszystkim, teatr nauczył mnie wrażliwości, wagi spojrzeń, gestów i dostrzegania zjawisk obok, których wcześniej przechodziłam  obojętnie. W tym momencie budząca się do życia ulica Foksal nie jest dla mnie tylko przypadkowymi ludźmi, śpieszącymi się do pracy albo hałasującymi pracownikami kawiarni tylko jest  historią skąpanych w porannej mgle kamienic i ludźmi zamiatającymi z chodnika ostatnie wspomnienia ubiegłej nocy. Jest gotową sceną. Przesuwające się po niebie chmury nie są dla mnie zjawiskiem astronomicznym tylko zmieniającymi się jak w kalejdoskopie obrazami. Siedzenie na ławce nie jest jedynie przerwą w drodze, a pretekstem do obserwowania ruchów i zachowań przechodniów. Teatr to przede wszystkim ludzie, niezwykle inspirujące osoby, które łamią zakurzone już kanony. Samo przebywanie w tym otoczeniu nauczyło mnie wychodzenia poza swoją strefę komfortu i odwagi w sięganiu po nowe doświadczenia, wiecznego szukania głębi, rozwijania wiedzy i odkrywania w sobie i innych tej cząstki delikatności, która drzemie w każdym z nas.

 



 

 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz