Kolejną sprawą jest praca instruktorska. Co roku staram się stawiać sobie nowe wyzwania. Podczas wybierania materiału do pracy myślę o tym, co mogłabym przekazać uczestnikom moich zajęć. Jakich umiejętności jeszcze potrzebują do wzbogacenia swoich niespodzianek/sztuk/warsztatów. W tym roku postanowiłam skupić się na pracy z formą oraz jej tworzeniem. Podstawą był tekst Marty Guśniowskiej, dookoła którego stworzyliśmy świat papierowych zwierząt. Rolka grubego papieru malarskiego, taśma i nożyczki-tyle potrzebowaliśmy do stworzenia spektaklu lalkowego. Moim celem było uświadomienie młodym twórcom, że warstwa wizualna spektaklu jest szalenie ważna i do tego wcale nie trudna do zrobienia. I chyba mi się udało :) Wynikiem samodzielnej pracy w grupach były sztuki na podstawie "Bajek Robotów" Stanisława Lema. I to co zobaczyłam sprawiło, że cząstka mojego instruktorskiego serca zabiła mocniej! Ciekawe kostiumy, wyszukana scenografia, piękne kolorowe rekwizyty rodem z robotycznego świata przyszłości...Teatr jest miejscem w którym doskonale łączą się wszystkie inne dziedziny sztuki. Każdy instruktor proponuje uczestnikom coś innego - muzyka, ruch, plastyka, praca z tekstem... Na tegorocznym obozie doświadczyłam, że wszystkie to umiejętności Ogniskowicze doskonale łączą i wykorzystują w samodzielnej pracy.
I jest to szalenie miłe i budujące :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz