zdjęcia: Daria Górniewska / Wilga, 2018
Do Ogniska dołączyłam niedawno, więc wśród
Ogniskowiczów z kilkuletnim stażem z początku czułam się dość niepewnie i
troszkę zagubiona. Nie byłam pewna, czy mogę się nazywać Ogniskowiczką. Moja
decyzja odnośnie wyjazdu na obóz była dla mnie dość ryzykowna, gdyż nie
wiedziałam, czy się odnajdę. Słyszałam wiele razy: „Daria, musisz jechać na
obóz, bo dopiero tam poczujesz, jak naprawdę jest w Ognisku”. I mieli rację.
Najpiękniejszym moim odczuciem, które mi towarzyszyło,
była jedność ludzi. Na obozie poczułam się jednością ze wszystkimi, jedną
wielką rodziną, która czuje się za siebie odpowiedzialna i jest dumna z tego,
że tworzy coś dobrego. Codzienne odśpiewywanie hymnu, wspólna praca nad
tworzeniem jak najlepszych rzeczy, wsparcie i wiara w siebie i innych. Poznałam
pięknych ludzi, tak prawdziwie pięknych, pełnych pasji o niesamowitej
wrażliwości. Odkrywanie tak różnych ludzi było dla mnie olśnieniem, czymś
niezwykle inspirującym.
Poza moją niepodważalną miłością do teatru, interesuję
się też fotografią. Gdy został ogłoszony pierwszy obozowy konkurs
fotograficzny, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona i podekscytowana. Słysząc
hasła konkursowe, poczułam właśnie „rozbudzanie kreatywności”. Przez te dwa
tygodnie otaczałam się nie tylko wewnętrznie pięknymi ludźmi, ale też
zewnętrznie, więc miałam w kim wybierać do realizacji moich konkursowych pomysłów. Chciałabym
bardzo podziękować za docenienie moich prac. Dzięki temu jeszcze bardziej
uwierzyłam w to, co robię i dało mi to motywację do tworzenia dalej. Uwierzyłam w swój potencjał.
Przez dwa tygodnie żyłam w innym świecie, pełnym
artystycznej wolności, zapewniającym mnie, że jeśli chcę, to OTUMogę wszystko.
Przez dwa tygodnie pokazano mi zupełnie inny sposób na życie, na życie w
miłości do sztuki. Pod koniec obozu, czułam, że każdemu mam za co podziękować.
Poczułam się wolna i zainspirowana. Poczułam się jedną z Nich. Chyba już mogę
nazywać się Ogniskowiczką.
Jestem Ogniskowiczką.
zdjęcia: Daria Górniewska / Wilga, 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz