Ferie. Jak my lubimy ferie. Kto nie lubi ferii? Czas w którym możemy spokojnie odpocząć od
szkoły, pozjeżdżać na nartach, albo poleżeć całymi dniami w łóżku. Każdy tak
chce, ale Ognisko ma inną formę spędzania ferii. Znacznie lepiej wykorzystujemy
czas wolny. Mowa o zimowisku w Pęcławiu.
Ah Pęcław. Szalony Pęcław. My Ogniskowicze po raz
kolejny, „podpaliliśmy” moc wyobraźni, moc ruchu, moc atrakcji na scenie, aby
dobrze się bawić.
Noce stają się dla Nas zbyt krótkie. Poznajemy swoich znajomych, kolegów,
przyjaciół ze znacznie innej strony.
Nowy dzień to zastrzyk pracy. Praca z instruktorami i
praca do późna w nocy przy warsztacie przyjaciół. Ale lubię to. Lubię, ponieważ
w domu czas wolny spędzałbym w łóżku śpiąc całymi dniami. Bez sensu. A tutaj ?
Tutaj jestem w ciągłej energii. Energii, która wytwarza się z Ogniskiem.
Inwencje, czytanie haseł z alfabetu teatru czy
konkursy. Jak mi tego brakuje. Jak mi brakuje wspólnych posiłków i oglądania
warsztatów.
Zimowisko trwa tydzień. Następny tydzień, to
wspominanie. Chcesz znowu wrócić, ale nie możesz.
Drugi tydzień spędzam z kumplami spoza ogniska w
Zakopanem. Pytają mnie, co tam robiłem, jak się bawiłem. I kurczę, mam problem.
Bo nie wiem, co odpowiedzieć. Może napiszę im czterowers?
Reasumując ULECIAŁO. Dlaczego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz