Gdy słyszę słowo Ognisko myślę o przyjaźni, komforcie
i odwadze. Są to rzeczy, które uważam za ważne. Odwaga to umiejętność, a raczej
cecha. Cecha, która pozwala nam na podejmowanie decyzji. Na uwierzenie w swoją
osobę. Na powiedzenie sobie: Ja, to ja. Istotą w tym wszystkim jest realizacja
własnej osobowości, wypuklenie swoich cech, sprawienie, że każdy z nas jest
wyjątkowy. Sądzę, że Ognisko właśnie po to jest, aby wyróżniać. Aby
uświadamiać. Aby pobudzać. Dla mnie tym było: wyróżniło, uświadomiło i
pobudziło. Odważyło Tego wszystkiego o czym teraz pisze nie byłoby oczywiście
bez człowieka. Bez ludzi. Bez przyjaźni. Gdy 2 lata temu dołączyłam do Ogniska,
przez pierwsze miesiące widziałam tylko obce twarze, które jednak z biegiem
czasu zmieniły się w trochę bardziej znane twarze, a następnie przeistoczyły
się w moje ulubione twarze. Te twarze, o których tak piszę są pewnego rodzaju
fundamentem, mitem założycielskim. Bez nich nie byłoby mnie, ciebie, was. Te
uśmiechy, smutki, złości, które wspólnie przeżywamy są istotne. Kreują nas. A Ognisko
i obozy w Wildze pomagają w tej kreacji. Kreacji nas samych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz