Właśnie wróciłam z mojego pierwszego obozu letniego. Mimo, że wcześniej miałam przyjemność być na zimowisku to jednak faktem jest to, że to właśnie obozy to kwintesencja ogniska. Podczas wyjazdu, zauważyłam pewną rzecz. Ta rzecz, to jedna z najpiękniejszych rzeczy w ognisku. Zauważyłam, że najwięcej o życiu nauczyli mnie ludzie których tu poznałam. Ludzie otwierający oczy na inną perspektywę, ludzie kreatywni, szukający piękna we wszystkim i w każdym. Ludzie którzy pokazali mi, że mam wartość. Na początku mojej ogniskowej przygody czyli około 2 lata temu, bardzo wstydziłam się rozmawiać z innymi i w ogóle z nimi przebywać. Szkoda że tak późno dotarło do mnie to jak wiele mogę się od nich nauczyć i jak wiele mogę dzięki nim poczuć, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale. Jednym z dowodów na to wszystko jest fakt, że piszę coś na tym blogu.
Podsumowując,
po prostu warto tu być.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz