środa, 22 lutego 2023

Filip Pardyak - Wdzięczność za szczęście





 


W swoich nierozpakowanych jeszcze bagażach z Zimowiska mam scenariusze warsztatów, dwa razy więcej książek, niż ze sobą zabrałem, czy rozrzucone elementy scenografii z własnego warsztatu. Za szybko nie zabiorę się za wyjęcie tych akcesoriów z walizek. Teraz zajmę się rozpakowywaniem przeżyć i doznań z tego wilżańskiego tygodnia. Ognisko stało się dla mnie miejscem jedynym tak wyjątkowym na świecie. Jadąc tu, pomimo stresu związanego z przygotowaniem do warsztatu, wiedziałem, na co mogę czekać. Na tak dużą ilość wsparcia, dobrego słowa oraz twórczego działania. Dostaję artystyczną wiedzę, siłę do rozwoju i pracy. To niezwykle budujące mieć przy sobie ludzi, z którymi mogę się kształcić, żartować, tworzyć, ale i rozmyślać o życiu. Słowem, które może to opisać jest WDZIĘCZNOŚĆ - za wszystko, co dostaję, i mam nadzieję oddaje innym. Istnieje jeszcze miejsce, gdzie docenia się indywidualność, pracowitość i ambitne podejście do życia. A może nawet nie miejsce, ale ludzie, którzy to miejsce tworzą. Jestem wdzięczny za rozmowy, poważne i trochę mniej, bo to one pozwalają mi dostrzegać inny obraz świata i życia. Czy istnieją słowa, którymi mogę opisać stan swojego takiego rozwoju w ciągu tygodnia? Postaram się je znaleźć, aby upamiętnić te wyjątkowe na przyszłość momenty. Najbardziej jestem wdzięczny za mój warsztat - za taką obsadę, która nie przychodziła na próby ze znudzeniem, czy niechęcią. Gdy się spotykaliśmy, wiedziałem, że razem możemy stworzyć teatr o jakim marzę. To ci ludzie przetworzyli moje niekonwencjonalne i dziwne idee w całość, która tak pięknie się skomponowała w prawdziwy spektakl teatralny. Bo Moi Kochani, to nie był warsztat, a prawdziwy spektakl. I to wszystko dzięki waszemu zapałowi, współdziałaniu i odczuwaniu. Czuję, że wspólnie uczyliśmy się od siebie, a efekty zostają z nami. Każdy z trzech warsztatów, w których zagrałem dały mi sporo lekcji życia. Lekcje pokory, otwarcia, współpracy i tworzenia pod presją czasu. Kreatywna przygoda z ludźmi z pasją, obcowanie z ich wrażliwością i ,,wchodzenie im do głowy” - czego chcieć więcej? Uwielbiam momenty, gdy ktoś opowiada o swojej wizji artystycznej, o tym, po co coś stworzyć oraz co nam to daje. I w każdym z tych projektów to dostałem. Mogę przekazać moją wdzięczność za tych ludzi, za ich piękne umysły i za ich chęć pracy. A szczególnie przekazuję moją wdzięczność za Ognisko gdzie mogę być każdym. Bo według Witkacego: „Och! Co za szczęście! Co za rozkosz! Nie wiedzieć, kim się jest – być wszystkim!!!”


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz