niedziela, 21 marca 2021

Maciej Antoniak - "Dzięki, Zosia"

 


4 marca dowiedziałem się, że kilka moich słów może się tu znaleźć.

Szybko licząc milion razy bardziej wolę mówić, niż pisać - najwyższa pora polubić pisanie.

Szybko licząc codziennie wracam do tego, o czym napisać i chyba polubiłem ten stan ciągłego odnajdywania wspomnień związanych z osobą absolutnie magiczną.

Szybko licząc trzysta tysięcy razy byłem w szoku, jak można mieć tyle pomysłów: jednocześnie skakać po ścianach, tarzać się po podłodze, eksplodować energią i jeszcze zarażać nią innych.

Byłem raczej szczypiorkiem, bo pierwszy ten niezapomniany show oglądałem gdzieś między Snem nocy letniej, a Rewizorem w sali czarnej, ale od pierwszych sekund byłem pewien, że to nie będą nudne zajęcia, a prowadząca jest z innej planety.

Jadwisin 2006 magicznym obozem był - wiem to bez szybkiego liczenia. Mentalnie spora grupa ostatnio do niego wróciła, jestem tam z Wami. Szykujcie się, bo na jutrzejszej inwencji w pokojach damy czadu.

Szybko licząc będziemy mieli wielkie szczęście, jeśli spotkamy w życiu choć jedną osobę, która po prostu będzie. Osobę, która potrafi całkowicie pominąć fazę zbędnego planowania między pomysłem, a działaniem. W momencie pojawienia się pomysłu jest od razu 200% realizacji i poświęcenia. To jest Zosia w mojej głowie. A w tle gra pozytywka.

Mam jedną córkę, policzyłem w pamięci. Codziennie zastanawiam się, w którą stronę zmierza świat, na którym stawia pierwsze kroki. Bardzo bym chciał, żeby trafiła do grona osób, które go kolorują i czynią lepszym dla siebie i innych. Zosiu, pięknie było patrzeć jak potrafisz go nam malować. Do zobaczenia! Dolar. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz