środa, 27 listopada 2019

Jan Sałasiński - OKL czyli Ogniskowy Kącik Literacki





     Na ostatnich zajęciach w Ognisku odwiedziła nas Pani Agata Tuszyńska, uznana pisarka, biografistka i poetka. Była to świetna okazja do porozmawiania o jej twórczości, zawodzie pisarza i do skonfrontowania naszych prób literackich z bardziej doświadczoną osobą. Spotkanie przybrało szczególny klimat, spowodowany niezbyt dużą ilością osób. Dzięki kameralnej atmosferze czuliśmy się mniej skrępowani, przez co bardziej aktywni i zaangażowani. W pierwszej części prowadziliśmy dosyć luźną rozmowę krążącą wokół twórczości Pani Tuszyńskiej, głównie skupiając się na postaci Isaaca Singera. Choć książka „Jamnikarium” również nie umknęła naszej uwadze. Otrzymaliśmy też wiele teoretycznych porad na temat pisania, dowiedzieliśmy się jakie są najczęstsze błędy i od czego zacząć proces twórczy. Niestety nic nie wspomnieliśmy o pisaniu bloga…
     Druga część spotkania polegała na omawianiu napisanych przez nas tekstów pt. „Autoportret”. Przeczytanie własnych słów, w obecności Pani Tuszyńskiej nie było łatwe. Nagle w mojej pracy widziałem mnóstwo błędów, chciałem ją naprędce przeżuć, zjeść i wypluć. O dziwo, nie było aż tak źle. Pisarka znalazła w mojej pracy kilka mocnych punktów, poprosiła mnie tylko, żebym je rozwinął. Takie indywidualne podejście do każdego z nas było chyba największą wartością tego spotkania.
Pod koniec zajęć wydawało mi się, że znajduję się w jakimś kąciku literackim, brakowało tylko miększych krzeseł i kubka z yerbą. Doszedłem też do wniosku, że taka możliwość porozmawiania z kimś bardzo otwarcie i po przyjacielsku na temat sztuki, czasami własnego autorstwa, jest bardzo pouczająca. Chyba będę częściej szukał takich okazji w Ognisku.
     Muszę przyznać, że te warsztaty były bardzo owocne, nie tylko pod względem czysto praktycznym. Wyszedłem zmobilizowany do tworzenia własnych rzeczy, zainspirowany osobą z ogromnym doświadczeniem, a jednak posiadającą duży dystans do swojej pracy. Jednak najwięcej refleksji wzbudził we mnie komentarz Pani Tuszyńskiej, pod adresem mojego „Autoportretu”. Powiedziała, że „zakryłem się w nim żartem”, „wykręciłem się od powiedzenia czegoś więcej o sobie” i muszę przyznać, że udało jej się obnażyć moją niezawodną strategię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz