niedziela, 10 września 2017

Natalia Bloch - Uśmiech, proszę!




     Jest wiele rzeczy, które kojarzą mi się z Ogniskiem. Przede wszystkim okres dorastania w "halinistycznym" duchu, obozy, których nie mogę już nawet dokładnie policzyć, wiele radosnych twarzy, które do dziś są mi życzliwe, przyjaciele, na których zawsze mogę polegać. Potem wspaniały czas dzielenia sie tym wszystkim z młodszymi pokoleniami i pierwsze pedagogiczne doświadczenia. Ale jest jedna rzecz, która spaja te wszystkie wspomnienia i towarzyszy każdemu z nich. Śmiech. Niekończąca się seria żartów, od których nie można złapać oddechu i boli przepona, albo zwykły, szczery lub nieśmiały uśmiech wymieniany na korytarzu. W Ognisku nauczyłam się odróżniać słaby, płytki żart od żartobliwych łamigłówek i gier słownych. Gdzie jak nie w Ognisku, można lepiej nabrać dystansu do siebie, ale także ludzkiej głupoty. Myślę, że moje poczucie humoru ukształtowało się właśnie w tym miejscu. Do dziś najcieplejszymi wspomnieniami z obozów są nieprzespane noce, które upływały na przegadywaniu minionego dnia oraz tworzeniu kolejnych szalonych pomysłów na nadchodzący. Wszystko w atmosferze żartu, wzajemnej przyjacielskiej "rywalizacji" na bardziej popisowy dowcip. Na przestrzeni wszystkich lat spędzonych pod skrzydłami Ogniska, nauczyłam się także instynktownie lgnąć do osób szeroko uśmiechniętych, które cechują się "ostrym" humorem. Myślę, że to dobra lekcja. Nawet po kilku latach bez kontaktu, potrafimy przypomnieć sobie anegdoty lub sytuacje z przeszłości, z których śmialiśmy się razem. Ten śmiech najlepiej potrafi połączyć ludzi. Wchodząc w skład "grona pedagogicznego" szybko nauczyłam się, że nawet najtwardsze dziecięce serduszko szybko topnieje pod wpływem szczerego uśmiechu ze strony instruktora. I to jest jedna z rzeczy, które najchętniej przekazuję dalej, nie tylko młodym Ogniskowiczom. Uśmiechem możemy zawojować świat! I to dosłownie. Każdy może mieć gorszy dzień, ale jeden uśmiech sprawi, że niemożliwe staje się możliwe. Działa - sprawdzałam! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz