środa, 28 maja 2014

czterowersy na 85 urodziny Pani Haliny


Płynę swoim statkiem poprzez gwiezdny pył,
Zabijam nudę kisielem z tubki i myślę, gdzie bym był
Gdyby nie pani Halina, co za kosmiczna kobieta!
Jej uśmiech to paliwo, na które lata rakieta.
Lecz pocisk to nie byle jaki, prawdziwie energetyczny!
Młody umysł niosący, i czysto artystyczny.
A jest to tylko jeden spośród bardzo wielu
Które kosmodrom "Ognisko" wysłał w wiadomym celu:
Kształtowania przez sztukę siebie i otoczenia.
A za tym cudem stoi Halina, steruje nasze marzenia!
Młodzi kadeci, dojrzali astronauci i starzy oficerowie
Nie ma znaczenia, bo we wszystkich ten sam ogień płonie
I umysł każdego tak samo otwarty Na kosmos, na innych, na łzy i na żarty.
I chociaż przedziwna z nas gromada, to trwamy lata i zimy
I nasze dusze są uratowane, przez jedną kosmiczną Panią.
Kochamy pokonywanie przeszkód i nie sprzedamy się tanio.
A łączy nas jedna rzecz i bardzo ważna: jesteśmy dziećmi Haliny!
Janek Zagdański


Do kraju tego, gdzie pestki wiśni
Na pięknej dłoni zwiastują spotkanie
I miłość śni...
Tęskno mi, Panie...
Czasem nie mamy siły, zatracamy wiary
Tracimy nadzieje na najmniejsze czary
Życie rysuje obraz jakby czarnobiały
Czujesz się jak okręt rozbity o skały
Wtedy przyjdzie ta pani - piękna to jest dama
Poda dłoń czule jak w "Stworzeniu Adama"
Uśmiechnie się, pomoże, coś miłego powie
Poprawi słomiany kapelusz na swej śnieżnej głowie
I pójdzie dalej szukać zagubionych ludzi
Zarazi ich dobrocią i życie obudzi
Jej imię nie Brat Wielki czy Freddie Mercury
Nie Benedykt XVI czy Jan Paweł II
To jest taka pani co szczere ma serce
Czyś mały czy duży pokocha cie wielce
Dla której zawsze - tak to tak, nie to nie
Otworzy świat twój szary na każde marzenie
Ona uczy miłości i prawdy przestrzegać
I o trzeciej w nocy możesz nań polegać
Nazywa sie Halina prosta to zagadka
Nauczyłaś mnie wiele - tyś dla nas jak matka
Michał Materna


Są takie dni w życiu każdego człowieka,
za którymi się tęskni i te, na które się czeka.
Może właśnie ten dzień taki będzie dla p. Haliny,
na co po cichu w głębi serca wszyscy tutaj liczymy.
Są takie dni w życiu każdego artysty,
kiedy ogromny aplauz wydaje się oczywisty.
Wtedy chce się powiedzieć coś inteligentnego, wzruszającego,
coś co sprawi, że każdy doceni dorobek twórczy artysty tego.
I choć to przepełnione szacunkiem, sympatią i podziwem to nadal brzmi, jak coś banalnego,
cóż, my i tak to powiemy: Pani Halino, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Maja Leszek


Dzięki tej twarzy, na której spokój był, jest i będzie
I dobroć, i rozumny uśmiech
Ognisko nasze nie żałuje sił,
Walczy i tworzy, i nie uśnie.
Pierścienie świetlnych lat nad nami,
Ziemia ojczysta pod stopami,
A Halina
W sercach, w myśli, na scenie
Ona w splocie ludzkich rąk
Z niej najmniejszy dzieciak czerpie
Z nią największy marzeń krąg.
Wstańcie ludzie, wstańcie wszyscy
My nowinę ślemy wam
Na miłości firmamencie Bliska Pani błyszczy nam.
Kuba Wysocki


Samotny astronauta dryfuje w próżni
Niczym jesieni pierwszy liść
Tyle, że czas się tu nie różni
Nie ma pór roku, wielkie nic
Jest tylko on i jego wspomnienia
Na przykład te z młodzieńczych lat
Gdy końcem jego świata był teatr
Ubrany w najpiękniejszą z szat
Ta suknia była pani Haliny,
Która o gwiazdach przypominała
Ale nie o tych z podniebnej gęstwiny
A tych, co zawsze w sercu miała
Nieogarnięty ów jest gwiazdozbiór
I tylko cześć go na afiszach
Mowa o ludziach, co po prostu
Z Ogniska wzięli swój styl bycia
Czy to poeta czy matematyk
Czy właśnie nasz kosmiczny piechur
Nie zapomnieli żadnej z praktyk
Ani dobroci pełnego uśmiechu
Więc patrząc w przestrzeń nie jest sam
Bo ktoś mu wpoił, co to piękno
I odkrył, że w próżni słychać ten dźwięk:
Przy pani Halinie słońca bledną.
Kamil Kwieciński


Płynie kometa o długim ogonie
A blaskiem ognisk tysiąca płonie.
Sunie kometa, tnie próżni ciszę
I choć astronom wzory rozpisze,
Choć mu popłyną strumienie potu,
darmo chce wejrzeć w przyszłość jej lotu.
On może myśleć, może zakładać.
Cóż gdy kometa nie da się zbadać?
Znacie człowieka na tej planecie,
lecz tylko myślicie, że coś o nim wiecie.
I wywlekacie biednego na nice
Na próżno: on ma tajemnice,
Jak ta kometa o nieznanym celu.
Dziś przeto pośród życzeń wielu,
Życzę spełnienia sekretnych marzeń:
Rozmów, podróży, momentów, wrażeń.
Mateusz Wysocki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz