środa, 26 lutego 2014

Maja Leszek - To nie jest kilkanaście dni, to jest cały rok!



Ogniskowe obozy mają tę nieprawdopodobną właściwość, że trwają w zasadzie cały rok. Jak to możliwe? Już wyjaśniam. Najpierw kilka miesięcy przed upragnionym tygodniem/dwoma następują próby do warsztatów i już wtedy jesteśmy myślami w Pęcławiu/Teresinie zastanawiając się, w której sali czy na którą ścianę zagrać. Musimy się zdecydować, z kim będziemy w pokoju, ustalić, kto zabierze czajnik, toster, lampki choinkowe czy inne sprzęty zapewniające istnie królewskie warunki i nastrój w trakcie popołudniowego odpoczynku, jak również nocnych prób. Wreszcie następuje ten cudowny, wyczekiwany czas w postaci tygodnia lub dwóch, w którym zapominamy, kim jesteśmy, skąd przyjechaliśmy, gdzie chodzimy do szkoły czy jakie jest nasze hasło na Facebook'u. Przenosimy się do zupełnie innego świata, w którym wszystkie te informacje są zupełnie zbędne. Żyjemy chwilami, łapiemy momenty. Ważne jest już tylko, czy wyrobimy się z niespodzianką, jakiego dnia porządkowego jeszcze nie było, czy wszystko do warsztatu jest już gotowe i czy nasze czterowersy są na odpowiednim poziomie. Nic nie zastąpi uśmiechów, gdy osiągamy nasze cele, braw po udanych przedstawieniach, płaczu, gdy coś nie wyjdzie, wzruszeń przy ostatnim hymnie czy szczerych rozmów aż do świtu. To nieodłączne elementy obozów i to właśnie one sprawiają, że do tych chwil ciągle chcemy wracać. A co najpiękniejsze one też do nas wracają! Nie tylko na kolejnych obozach i zimowiskach, ale także poprzez wspomnienia, zdjęcia, pocztę francuską oraz przede wszystkim wpisy do książek, które są najlepszymi na świecie motywatorami, a także polepszaczami humoru i podwyższaczami samooceny. To wszystko sprawia, że Ognisko jest cały czas z nami, a my wiemy, że mamy ogromne szczęście, że możemy być częścią czegoś tak wspaniałego. Takie też było tegoroczne zimowisko. Z sukcesami i porażkami, uśmiechami i smutkami, pozytywnymi i negatywnymi emocjami. Pełne wspaniałych warsztatów, motywujących do robienia kolejnych, pięknych czterowersów, które już trudno nazwać jedynie CZTEROwersami, kreatywnych inwencji i poszukiwań odpowiedzi na pytanie 'Jak rozmawiać?'. Czy znaleźliśmy odpowiedź? Trudno stwierdzić. Ale będziemy szukać, dopóki nie znajdziemy. W końcu (cytując słowa pewnej piosenki) 'To my Ognisko, możemy WSZYSTKO!'.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz