sobota, 11 kwietnia 2015

Agnieszka Karaś - Kochaj sztukę w tobie, a nie ciebie w sztuce


„Ważniejsze jest żeby być, niż żeby mieć!“

„Kochaj sztukę w tobie, a nie ciebie w sztuce!“

Te zdania słyszeliśmy od Pani Profesor Haliny Machulskiej przez trzy lata, po dwa razy w tygodniu. A latem, podczas obozów teatralnych w Giżycku czy w Zegrzu – codziennie przez bite dwa tygodnie. Wtedy, jako dorastająca dziewczyna, bardzo tych zdań nie lubiłam. Dziś wiem, że zaważyły na moim życiu.

Czasem narzekam na to, co robię, myślę, że powinnam zająć się czymś, z czego będą konkretne pieniądze... (i takie tam różne głupoty sobie myślę). Ale wiem, że mam do spłacenia dług. To trochę uciążliwy, ale i piękny dług. Bo kiedy ja byłam dorastającą dziewczyną, mogłam być w Ognisku u Pani Haliny. I tak, jak wtedy pracowano ze mną, staram się dziś pracować z polskojęzycznymi dziećmi w Niemczech.

Nie pamiętam, w jakie dni odbywały się zajęcia Ogniska. Powiedzmy, że były to wtorki i czwartki. Więc ja żyłam od wtorku do czwartku i od czwartku do wtorku. I tak przez trzy lata.

Kilka lat temu spotkaliśmy się na zlocie absolwentów Ogniska.

Z większością osób nie widzieliśmy się przez ponad dwadzieścia lat. Przyszło do odśpiewania „Gawędy o miłości ziemi ojczystej“ autorstwa Wisławy Szymborskiej – hymnu naszego Ogniska. Wzięliśmy się za ręce. Po kilkudziesięciu latach przerwy znów wspólnie odśpiewaliśmy ten hymn. Nie brakowało w nim ani jednej nuty, ani jednego słowa.

Pani Halina i inni Pedagodzy mówili, że nie kształcą w Ognisku ani reżyserów, ani aktorów (a jeżeli, to przy okazji). Mówili, że wychowują ludzi do życia w odpowiedzialności. Tak było w rzeczywistości. Uczyliśmy się wprawdzie kultury mowy, zadań aktorskich i reżyserskich, ale Ognisko było przede wszystkim szkołą świadomego, godnego życia.

Zerknęłam ostatnio do książki Małgosi Zawadki – również Absolwentki Ogniska.

W książce „Byłam sobie wierna“ Pani Halina zwierza się Autorce z tego, że ciągle czuje, że współtworzy świat. Że dzisiejszy świat jest również Jej udziałem.

To piękne stwierdzenie. Chciałabym i ja, chociaż jestem kilkadziesiąt lat młodsza, każdego dnia umieć tak myśleć!

Pani Profesor, pytana czasem w wywiadach prasowych o najbardziej znanych absolwentów Ogniska, krótko ich wymienia, a potem zaczyna mówić o ich stosunku do odpowiedzialności.

Kiedy byliśmy w Ognisku, Pani Halina nas tej odpowiedzialności uczyła. Wierzyliśmy Jej, bo obserwowaliśmy, jak sama postępowała. Była dla nas Osobą wiarygodną, pragnącą naszego dobra, i taką pozostaje do dziś.


Agnieszka Karaś, uczennica Ogniska w latach 1983-1986

(fragment laudacji z uroczystości wręczenia Wielkiej Honorowej Nagrody

im. Witolda Hulewicza dla Pani Profesor Haliny Machulskiej w Domu Literatury

na Krakowskim Przedmieściu w listopadzie 2014 roku
Wystąpiła grupa "księżniczka na opak wywrócona" pod opieką Zuzanny Falkowskiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz